Rewelacja.
Rzucając w diabły wszystkie aluzje do rozbijającej się (wtedy) Jugosławii, to po prostu świetna komedia! Archeolog trafia do krainy zmarłych, by tam zastanowić się nad kondycją żywych... Może to i smutne, ale tylko do pewnego stopnia. Usłyszeć marsz żałobny w krainie zmarłych i umrzeć... ze śmiechu.
7/10, serduszko.