Poniekąd masz rację i dałam plusa Twojej wypowiedzi. Nie chciałabym takiego filmu oglądać. Z drugiej strony taki film to fikcja. Na dodatek wiadomo fikcja jakiej kategorii i można ją pominąć... A kto przygotuje mnie i ostrzeże przed tym co się dzieje naprawdę i co wyskakuje prawie z każdych wiadomości?
Być może ludzie oglądają/kręcą taką fikcję, by się trochę znieczulić i uodpornić na zło tego świata? Żeby tak nie druzgotało, gdy kolejny raz słyszymy o skatowanym noworodku, któremu przecież nie jesteśmy w stanie pomóc, by być świadomym, ze takie rzeczy się dzieją, ale stanowią margines i trzeba się z tym pogodzić, bo inaczej by człowiek zwariował, albo musiałby się zamknąć w jakiejś izolatce i zwykłych, codziennych informacji ze świata nie oglądać?
Nie wiem. Nadal nie chciałabym tego oglądać, ale nie chcę też jednoznacznie źle oceniać takich co oglądają. Być moze to dla nich katharsis i uodpornienie jakieś? Ochrona przed bólem?