Muzułmańscy Serbowie to Boszniacy ;) Głównym kryterium podziału narodowościowego w Jugosłąwii jest właśnie religia.

Czytałam reportaże Tochmana o Rwandzie i wojny w Bośni i Hercegowinie, i o ile w Rwandzie jest tak, że mają odgórny zakaz rozmawiania na temat podziału społeczeństwa sprzed czystek etnicznych, to jak zayważa Tochman zazwyczaj po 15 minutach jest się w stanie utwierdzić w przekonaniu, czy rozmawiasz z byłym Hutu, czy z Tutsi. Wyłapiesz to z rozmowy. Z Bałkanami jest już inaczej, oni do dzisiaj tego nie wypracowali niestety. Kogo nie zapytasz, każdy ma swoje racje na temat wojny. Serbowie swoje, Bośniacy swoje, Chorwaci swoje. Afryka ma inną mentalność, ale Południowcy mają swoją. Poza tym do dzisiaj nie wypracowali wspólnego stanowiska, kto był bohaterem, a kto zbrodniarzem i obawiam się, że jeszcze długo tego nie ustalą. A już odmienną kwestią jest to, gdzie kto zamieszkał po wojnie i kim są jego sąsiedzi. W tej wojnie zginął ogrom młodych ludzi, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Natomiast w tym pokoleniu 35-60 lat większość mężczyzn zginęła, liczba wdów była ogromna. Każda rodzina szukała swoich po wojnie, niektórzy do dnia dzisiejszego próbują identyfikować szczątki, a z racji terenu jaskiniowego, wielu zbiorowych mogił do dzisiaj nie odnaleziono